25/5/18

the_jubjub_bird: (Default)
Na terenie dawnego Aresztu Śledczego Warszawa - Mokotów dziś wieczorem uczczono pamięć rotmistrza Witolda Pileckiego, którego zamordowano tu 70 lat temu. Hołd oddano o godz. 21.30 - o której to godzinie 25 maja 1948 r. rotmistrz został zabity strzałem w tył głowy.

W uroczystości udział wzięli córka rotmistrza Zofia Pilecka-Optułowicz, szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan J. Kasprzyk oraz prezes IPN Jarosław Szarek.

    Rotmistrz Witold Pilecki jest symbolem naszych losów w XX w., losów jakże tragicznych, trudnych, bo przecież on prezentował to pokolenie, które w 1918 r. Polskę wskrzeszało po wielowiekowej niewoli, później bronił przed bolszewikami, a następnie - w czasach II Rzeczpospolitej - budował normalny dom. Ale gdy rozpoczęła się kolejna, II wojna światowa nie zabrakło go w szeregach jej obrońców. A później ta heroiczna decyzja pójścia do tego miejsca, które jest słusznie określane piekłem na ziemi, do obozu w Auschwitz, żeby dać świadectwo, którego świat zachodni nie chciał przyjąć; ono było tak okropne, że trudno wyobrażalne, nie do pojęcia. Jednak przeszedł przez to piekło, a później walczył na ulicach tego miasta, w powstaniu warszawskim. A później został tak potraktowany przez władze komunistyczne jak wszyscy ludzie niepodległej Polski; w okrutny sposób zamordowany

- powiedział prezes Instytutu Pamięci Narodowej.

Naiwen pisała o tym niezwykłym człowieku w swoim dzienniku.