Zapominać na pewno nie warto. Aby trwale pamiętać, bezwzględnie polecam serial fabularny "1920. Wojna i miłość". Niezwykle mi się podoba. Minimalnie cytowałem go w swym zapisie (https://stary-kresowiak.livejournal.com/32359.html) z okazji setnej rocznicy Cudu nad Wisłą. W zamieszczonej przez Pana kompozycji jej część wizualna w znacznej większości pochodzi stamtąd. Reszta chyba z filmu fabularnego "Legiony". Muszę przyznać, iż dość niezwykle nakłada się na to śpiew w języku angielskim o brzmieniu niemal rockowym. Oczywiście, sprawa gustu. W mym wypadku jestem namiętnym miłośnikiem oryginalnych polskich pieśni żołnierskich z epoki. Serdecznie pozdrawiam. :-))
no subject
Aby trwale pamiętać, bezwzględnie polecam serial fabularny "1920. Wojna i miłość". Niezwykle mi się podoba. Minimalnie cytowałem go w swym zapisie (https://stary-kresowiak.livejournal.com/32359.html) z okazji setnej rocznicy Cudu nad Wisłą. W zamieszczonej przez Pana kompozycji jej część wizualna w znacznej większości pochodzi stamtąd. Reszta chyba z filmu fabularnego "Legiony".
Muszę przyznać, iż dość niezwykle nakłada się na to śpiew w języku angielskim o brzmieniu niemal rockowym. Oczywiście, sprawa gustu. W mym wypadku jestem namiętnym miłośnikiem oryginalnych polskich pieśni żołnierskich z epoki.
Serdecznie pozdrawiam. :-))